piątek, 30 lipca 2010

NIEUCHWYTNY

Tak mało mam zdjęć mego Syna... bo bardzo trudno takie zdjęcie zrobić...Jest dzieckiem iskierką, nieuchwytnym... w ciągłym ruchu. Mój Syn nie umie chodzić, umie tylko biegać... i zaliczać przez to coraz to większe guzy... Gdy zdarzają mu się chwile wyciszenia, gdy dłużej niż minutę siedzi w jednym miejscu zainteresowany np. książką, stoimy z Małżem  jak zahipnotyzowani, zauroczeni, jak w obliczu paranormalnego zjawiska... obserwujemy w ciszy, by go nie spłoszyć jak sarny w lesie:) Tyle miłości mam w sobie:) I chce mi sie powiedzieć jak dziecko, tak po prostu: "Jejku, jak mi fajnie z tym" :)


17 komentarzy:

jolik2000 pisze...

ach kochana, czy ty oby na pewno o swoim Dżulianku piszesz, nie o moim Tajfunku? pamietasz kwestię z Foresta Gumpa:"i oddtąd zawsze, gdy szedlem, to biegłem" ? to mi się zawsze przypomina, jak patrzę na Radusia

Klaus pisze...

chachacha ależ się uśmiałam:))) no piękne Jola, piękne:) zapomniałam o tym filmie, a faktycznie ten tekst pasuje jak ulał do Jula chachacha od dziś to będzie motto przewodnie tego etapu jego rozwoju, och kiedyś to mu przypomnę...:)))

Janka pisze...

Przepieknie piszesz o nim, rozczulilasz mnie. Nawet mala lezka pojawila mi sie w oku. Zdjecie baaaaardzo mi sie podoba.
Pozdrawiam

MariaPar pisze...

Kwintesencja matczynej miłości.
Pozdrawiam serdecznie

aga pisze...

matczyne ciepełko z twoich słów bije!!!!pozdrawiam serdecznie:)

jolik2000 pisze...

uwielbiam do ciebie zaglądać! musimy kiedyś spotkać się na biegi dziecięce, ale by było wesoło!!!

Anik pisze...

widzę że tutaj więcej takich małych biegaczy! :) to może sztafetę na olimpiadę skompletujemy ;)
Mój Gluś też wszędzie biegiem i ciągle tylko "sibko, sibko..." :)
Miłego weekendu!

Apuni pisze...

Wiem coś o tym. Kiedyś chciałem zrobić sesję fotograficzną mojej bratanicy. Efekt był taki, że na dwieście zdjęć jakie zrobiłam ostrość miało tylko kilka.

llooka - K a r o l i n a pisze...

Cudnie zobrazowałaś swe uczucia!

Bree pisze...

Pieknie czujesz..... i pieknie uchwycilas chwile na zdjeciu... Pozdrawiam

Jolanna pisze...

Znam to uczucie :)
Cudne zdjęcie !

Sylvia pisze...

Bardzo ładnie ujęłaś w słowa osobowość swojego dziecka! A do tego zdjęcie, które oddaje Jego żywiołowość. Super!

folkmyself pisze...

Jak sie czyta takie wypowiedzi aż serce rośnie!

ushii pisze...

:))
własnie tak powinno sie pisac i mówić o własnych dzieciach i o miłości, a nie jak niektóre "mamusie", że aż mi się cos czasem przewraca w środku...

a o zbieractwie to ja juz moze nie będę nic pisać - tez to samo słyszałam kiedyś, teraz już dla spokoju sami mi cos czasem pokaże :)
Ale ja mam metodę - jedno chowam, drugie wyjmuję - nic mi się nie zdąży opatrzyć i nie stoi na raz dużo na wierzchu, tak akurat, że i mnie jest miło i M. jest w stanie przeżyć taką ilość "zabawek" :)
A jak czymś się juz nacieszę - puszczam w świat a kaskę za to wydaje na nowa duperelkę :)

pozdrawiam!

FojAga pisze...

Skąd ja to znam? :)

Elle pisze...

Słodkie to, co piszesz :) Ujmujące :)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że jednak czasem uda Ci się synka złapać w kadr - zdjęcia to najpiękniejsze pamiątki, a dziecko tak szybko się zmienia...

Dobrej nocy :)

Mia pisze...

Skąd ja to znam?! I mimo że Duśka jeszcze nie biega, to jej ruchliwość także nastręcza mi wielu kłopotów z robieniem zdjęć. Ale robię ich jak najwięcej, bo to najpiękniejsza pamiątka. Twoje zdjęcie ma w sobie to coś... I tak ładnie napisałaś ...
Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...