czwartek, 1 lipca 2010

MÓJ 'SALON KĄPIELOWY' a przynajmniej próba uzyskania takowego:)

Nie pisałam długo, bo nieszczęście miałam:( Synek mój zrobił mi nieprzyjemną niespodziankę i parę dni temu obudził się w środku nocy z gorączką 40 stopni... bez żadnych innych objawów. Strachu najadłam się co niemiara, ale już jest w porządku i wracamy do normalnego funkcjonowania.
Pisałam wcześniej, że weekend wyborczy był u nas burzliwy... ale i owocny:) Burza była bo: urządziliśmy jedną z wielu parapetówek ( piszę 'wielu' bo mieszkanko niepojemne i znajomych zapraszamy 'na raty':), zabawa świetnie się udała, ale konsekwencją była nieprzespana noc Synka, który odreagowywał chyba nadmiar emocji plus awantura z Małżem... cóż... mama moja mówi, że durniom alkoholu się nie daje ( te durnie to my oboje:) i pewnie ma rację chachacha. Ale, ale... owoc jest a jakże:) Przepiękny świecznik, który dostaliśmy od Basi i Grzesia:) Ogromny, ciężki, fantastyczny! Oczywiście nasz Julcio zaraz się dorwał obadać co to za nowy przedmiot w domu i to z kolei zaowocowało dziurą w parkiecie... :)
Świecznik zamieszkał w łazience, poczeka tylko aż znajdę odpowiednie świece, ale i teraz już nadaje wnętrzu pałacowego szyku:)



Oczywiście co poniektórzy pukają się w czoło... świecznik? w łazience? czy zgłupiałam? Nie, nie zgłupiałam:) Po prostu uważam, że nawet z niewielkiej łazienki w 'bloku' można zrobić sobie salon kąpielowy:) a przynajmniej spróbować... Ale z tą naszą łazienką od początku tak było... wszyscy 'majstrzy': budowlańcy, elektryk, stolarz... wytrzeszczali oczy słysząc moje pomysły... Ale o tym następnym razem:)

9 komentarzy:

Anik pisze...

ooo! a fotki tego cud salonu będą? czekam niecierpliwie :)
A świecznik w łazience - zdecydowanie tak! Nie ma jak kąpiel przy świecach przecież! :)
Pozdrowienia!

Atena pisze...

Jest piekny.
Ja uwazam ze swiecznik w lazience to rewelacyjny pomysl, mi sie nawet zyrandol krysztalowy marzy w ogromnej lazience.
Pozdrawiam serdecznie.

Unknown pisze...

Kochana świecznik piękny, ale Ty nam tak nie skąp fotek - pokazuj więcej i większej perspektywy :)
Pozdrawiam ciepło

Klaus pisze...

łazienka jeszcze będzie obiecuję:) a żyrandol... też tu mam choć pomieszczenie nie jest duże:) nie cały kryształowy ale z kryształkami:) kolejna faneberia podobno...chachacha

Asia pisze...

Ja też czekam na więcej fotek niecierpliwie... Dużo, dużo więcej!!!

Elle pisze...

No... o pukaniu się w czoło a propos łazienki to coś wiem :) u mnie też się ludziska napukali :) a teraz buzię rozdziawiają :)
czekam z niecierpliwością na odsłonę Twojej :) Świecznik i glazura - piękne!
Pozdrawiam i zyczę zdrówka synkowi :)

Sklepik pisze...

W czoło to niech się pukają Ci którzy stawiaj świeczki w pokojach.
Ja ostatnio przyniosłam narty do domu.
Kafle w łaziece masz przeiękne.
Gdy czytam o chorobie Twojego syna to ... jakoś smutno mi się robi. Bardzo nawet.
Mój świat wczoraj spadł mi na głowę bo i ja dowiedziałam się o chorobie jednego z rodziców. Tej najgorszej chyba.
Ale dzisiaj siadłam na blogi. Każy ma swoje sposoby na ucieczkę.
Zazdroszczę imprez.
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Najważniejsze, że synek zdrowy. Świecznik piękny - pytki, które robią za tło - również rewelacja. Pokaż więcej tej łazienki :)

Pozdrawiam

Unknown pisze...

Co tu duzo gadac...
Kocham Cie Ty Moja Wariatko! Ciebie i Matke Twoja, ze z Toba wytrzymuje ;-P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...