wtorek, 14 czerwca 2011

CO MNIE TO OBCHODZI...

Ludzie śpiewają
Albo bimbają
A ja się patrzę
Nawet nie płaczę

Co mnie to obchodzi
Że słońce wschodzi tam gdzie wschodzi
I że zachodzi na zachodzie
Że ktoś umiera ktoś się rodzi
Że Jonasz trzystu synów spłodził
Co mnie to obchodzi
Ja na rozbitej płynę łodzi

Co mnie to obchodzi
Że bród jest po to abym brodził
A brednie po to abym bredził
Że śledź jest po to abym śledził
A swąd jest po to abym swędził
Co mnie to obchodzi
Ja na rozbitej płynę łodzi

Co mnie to obchodzi
Że głąb jest po to abym zgłębiał
A dąb jest po to abym zdębiał
A jęk jest po to abym jęczał
A klęk jest po to abym klęczał
Co mnie to obchodzi
Ja na rozbitej płynę łodzi

Co mnie to obchodzi
Że dźwięk jest po to abym dźwięczał
A stęk jest po to abym stęczał
A głód jest po to żebym głodził
A smród jest po to żebym smrodził
Co mnie to obchodzi
Ja na rozbitej płynę łodzi

Ja płynę płynę płynę
W nieznaną mi krainę
W krainę tych nadziei
Że mi się łódka sama sklei
Więc płynę płynę płynę

Wiesław Dymny


14 komentarzy:

Mira pisze...

Wyczuwam smutek... ściskam wirtualnie, bo przecież się nie znamy...

Janka pisze...

Pocieszylam se, ze nareszcie jestes, ale z tych wierszy czuje to samo... smutek, zal. Cokolwiek sie dzieje, trzymam kciuki i sciskam.

Bree pisze...

Aga, niech "ta rozbita lodz, ktora plyniesz" - zacumuje i niech bedzie cala. sciskam

Myszka pisze...

Może jednak znajdzie się choć odrobina optymizmu i radości? Ściskam

Renata pisze...

Och.... Dymny źle mi się kojarzy...

Ściskam mocno!!!

HANNA pisze...

A ja śle buziaka w noch.

Inkwizycja pisze...

Niech Ci ta łódka dopłynie do celu i niech się sklei...
Ściskam czule!

Balbina pisze...

no coś widzę chyba problemy na horyzoncie.

Anonimowy pisze...

matko moja jak trafnie dobrane do stanu mojej duszy :( czy wszędzie dookoła tylko smutek , nerwy i stres ........

Unknown pisze...

fajnie że się odezwałaś, szkoda że tak smutno :(
buziaki i dobij spokojnie do brzegu :)

lambi pisze...

Klausiku,
nawet rozbita łódź, ale z Tobą na pokładzie bezpiecznie dotrze do brzegu...czasami potrzeba czasu, czasami snu, często rozmowy - mi akurat to pomaga zarówno na małe koleinki jak i na wielkie kaniony w które każdy z nas wpada.
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Małgorzata pisze...

mocno przytulam..nie pytam..czekam aż się uśmiechniesz..bo warto

jolik2000 pisze...

domyślam się ciszy twojej. ściskam i ja mocno moją bliźniaczkę z drugiego krańca...

mgr Qba Sobucky pisze...

fajnie tu jest

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...