Czyli salon nasz, że się tak wyrażę:) Bardzo lubię ten pokój. Spokojny, chłodny, prosty...wspaniale energrtyczny w promieniach słońca... doskonale się tu odpoczywa, doskonale spędza czas z przyjaciółmi, to również ulubiona przestrzeń Synka. Z miesiąca na miesiąc coś tu przybywa. Coraz więcej 'nas' wyziera ze wszystkich kątów. Czekam na moment gdy powiem 'stop' już nic więcej. Czekam na moment gdy będę trzymała ostatnią rzecz jaką zechcę tu umieścić...A może to nigdy nie nastąpi:)
Dywan to ostatnia nowość, pisałam o nim post wcześniej, sztaluga czyli na-starość-zostanę-malarką:), stolik wg mego pomysłu z drewna jesionowego (piękny rysunek słoi i kolor).
Póki czas
Na świecie są kanapy
kanapy i kanapki
na których siedzą damy
mężatki i prababki.
Są wielorakie sofy
dziwaczne otomany
na sofach sofoklesy
w ramionach lekkiej damy.
Póki czas korzystajcie z udogodnień
póki czas zdejmcie spodnie, leżcie godnie
póki czas
może coś się przyśni wam.
Tuman na otomanie
tumani błędne panie
na matach bosman-maty
z dżentelmenami na "ty".
Są jeszcze łóżka, wyrka
i nie są to drobnostki
na rzeczach tych od wieków
uprawia się miłostki
Więc, póki czas...
Niech każdy leży tam gdzie może,
a może to mu dopomoże.
Czy ktoś jest mały wielki dumny
i tak położą go do trumny.
Więc, póki czas...
Wiesław Dymny
Miłego weekendowego wypoczywania wam życzę! Zdejmujcie spodnie i wylegujcie się na swoich kanapach...póki czas:)
P.s. Niech mi ktoś powie dlaczego nie ma miniaturki zdjęcia z mego posta na pasku bocznym na innych blogach??? Nic nie zmieniałam w ustawieniach...buuuuu:(((
31 komentarzy:
Piękna kanapa, piekny pokój, kapciochy fantastyczne:)
pozdrawiam cieplutko
Aga
Tobie też życzę wspaniałego weekendu...a dywan okrutnie cudny! Fantastycznie wygląda w tym fantastycznym salonie.
kanapa, kolorki piekne ..czysty spokoj..
z tymi miniaturkami tak jest i u mnie ? raz sa, raz nie ma ..:(
Zaparaszam do mnie -mała akcja charytatywna :( Smutna
pozdrawiam
Ladny kolor kanapy, a stolik cudny. Sama jestem na etapie poszukiwania nietypowego stolika.
To raczej po stronie bloggera wina ze nie ma miniaturek, zniknie z czasem, u innych tez to zauwazylam.Ja mam problem z z postami,wyswietlaja sie z duzym opoznieniem, ale niestety problem nie zniknal. Pozdrawiam
Klimatycznie.
Mój blogger od dawna świruje, od kilku dni raz mam raz nie mam miniaturek przy waszych blogach. Nie grzebię, nie przestawiam, próbuję ignorować. Pozdrawiam.
Ja już od jakiegoś czasu nie mam miniaturek i widzę, że większość blogów została ich pozbawiona :(
Świetny pokój, jestem zachwycona, stolik może jak na mój gust za mało surowy, ale może wydziwiam....
Jest super. Dywan rewelacyjny, ja w ogóle nie lubię dywanów a te mnie po prostu oczarowały :)
Ściskam :)
Stolik swietny:) hehe bardzo fajne kapciochy:) Pozdrawiam
Bardzo lubie Dymnego... salon fajny choc gdybym to ja tam mieszkala to zmienilabym kolor scian, bo za niebieskimi nie przepadam. Wiadomo, kwestia gustu. A stolik twojego projektu super!!
buziole
Basia
Moze i chlodny, ale baaardzo stylowy. Ja sie za bardzo nie moge wylegiwac na mojej kanapie, bo jest troche przykrotka i niewygodna. Ale przyczajam sie do kupna nowej.
Salon jest bardzo ładny, podoba mi sie w nim ten chłód własnie.
A stolik też mam taki, tyle ,ze wykonany ze starych desek ze sladami po drewnojadach :)
Pozdrawiam serdecznie
Baaardzo ładnie - mało, chłodno a przytulnie :) Stolik - super :)
miłego weekendu również
dużo osób ma problem z miniaturkami - przedtem jak problem był u mnie wystrczyło zmienić edytor na nowszy - tym razem - nie mam pomysłu :( nawet napisałm o tym na forum pomocy blogera..
A szarości ładne - szkoda, ze na żywo ta szarość jest o wiele ciemniejsza, ja bym chciała właśnie taką jak na twoich fotkach :)
Hehe - oby to za prędko nie nastapiło, bo mówi się, że jak ukończy się dom, to powinno sie szukac kolejnego :) Bo cała przyjemność w tworzeniu... a sztaluga moja biedna kisi się na antresoli :( kiedyś tez tak mogła sobie stać, ale jak doszły meble... a i tak maluje najczęściej w plenerze :)
wielki spokój z tego miejsca płynie..a Wiesław Dymny doskonale wiedział co pisze.. póki czas...
Cudny kącik wypoczynkowy :) Bardzo podobają mi się Twoje meble - gustowne i do tego szare :)
U mnie też zniknęła miniaturka a nic nie zmieniałam.. nie wiem w czym tkwi problem..
Pozdrawiam serdecznie :)
Piekna ta Twoja oaza spokoju, stolik wymyslilas interesujacy.
Ale mysle ze kupno ostatniej rzeczy do domu chyba nigdy nie nastapi, zawsze bedziemy chcieli cos zmienic, dokupic, cos akurat nas zaintryguje,i to jest fajne.
Pozdrawiam i zycze milego weekendu.
Ja też lubię powolne urządzanie się. A to zdjęcie mnie zachwyciło. Ma w sobie jakiś spokój, ale i tajemniczość.
Super!
Ja właśnie wyleguję się na kanapię i z przyjemnością podziwiam Twoje cztery kąty, skromnie, surowo ale pięknie :)
Pozdrawiam
Zdjęcie jak z katalogu wnętrzarskiego:))
Ślicznie u Ciebie!
Zmysłowy ten Wasz salonik. I ta sztaluga, dobrze, dobrze, tylko niedobrze, że na starość. Buziole w noch też mam sztaluge, tylko nie mam jeszcze salonu buuuu
salon jak z katalogu lub wnętrzarskiego pisma...pięknie, spokojnie, nostalgicznie...zazdroszczę dywanu - to kropka nad i:) A kiedy będzie koniec urządzania? pewnie nigdy, tak to już jest, że kobieta zmienna jest:) Też nie wiem dlaczego miniaturki zniknęły:(
Salon piękny, tak spokojnie :)
Co do miniaturek to wina blogera :/
buziaki :**
Podoba mi się SPOKÓJ wystroju Twojego salonu ,podziwiam za dyscyplinę w wystroju , niestety u mnie jej brak i zagracam się .
Buziaki.
Chyba fajnie się odpoczywa w takim wnętrzu:).Nadmiar tworzy chaos, a u Ciebie taka harmonia, właśnie dzieki prostocie -gratulacje:).
Pozdrowienia cieplutkie.
Też myślałam że z tymi miniaturkami to coś u mnie się wykrzaczyło.
Salon super się prezentuje!
spokojnie i wyciszając...podoba mi się!!!U mnie tez bloger szwankuję więc jak widzę to standard!Miłej niedzieli:)
oj, ale piękny Twoj salon...bardzo podoba mi się kolorysyka i materiały, cudnie, pozdrwiam, ania
Piękne wnętrze tworzysz !
Kanapa to moje marzenie. Sztaluga to i moje klimaty :))
Uściski.
pięknie jest, Aga, po prostu pieknie. wiesz, jak kiedyś zmienię swoja kanapę, której nie lubisz, też w szarościach sobie zafunduję, taką jeszcze bardziej prostą z Ikea. ten dywan wygląda u ciebie obłędnie. jeśli bedę w Ikea niebawem, oblukam go sobie, może i u mnie znajdzie dom swój, bo przecież nie mam nic na podlodze
a poza zmęczeniem i chodzeniem spać o dwudziestej, czuję, że coś się budzi, jeszcze przebiśniegów nie ujrzałam na trawniku, ale na grządce hiacynty się wykluwają :-)) czekam na tą wiosnę jak na zbawienie...
o moja ulubiona, szara sofa :)
i sztalugę też mam.... na szafie ;)
a miniaturek też niektórych nie widzę
buziaki na nowy tydzień :*
Co do miniaturki zdjęcia też nic nie zmieniałam i mi się nie pokazała :/ dlatego dziś edytowałam wczorajszego posta i się na szczęście pokazała! coś w systemie bloggera widocznie nawala :/
Stół jest piękny!!!! widać że pani architekt go projektowała :))) ja tu w No u znajomych widziałam stół zrobiony ze starych desek - taki kupiony w sklepie - no super!!! dywan też fajny :)
A ja posiadam tylko małą sztalugę :/ do dużej się przymierzam, choć ostatnimi czasy nie maluję... ale mam zamiar wrócić :P
Buziaki :*
Prześlij komentarz